Przejechałyśmy 4 tys. kilometrów po najdzikszym kontynencie naszej planety. Spałyśmy w namiocie na dachu samochodu i na każdej stacji tankowałyśmy do pełna. Zaliczyłyśmy bliskie spotkanie ze słoniami pustyni, byłyśmy w chacie wodza Himba, dałyśmy się zaskoczyć nocy w afrykańskim buszu. A do tego wszystkiego latałyśmy dronem. Zapraszam na opowieść o pięknej i groźnej Afryce.
Comments